tag:blogger.com,1999:blog-62839332858660909042024-02-19T05:43:50.483+01:00PrzepowiedniaAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/15297712162737645238noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-6283933285866090904.post-25783409723870174282015-05-11T18:17:00.002+02:002015-05-11T18:17:17.582+02:00ZAWIESZENIE BLOGA!<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"> Hej, pewnie już zauważyliście, że od dawna nic nie dodałam.. Cóż, nie będę ściemniała, że nie mam czasu czy co, po prostu od mega długiego czasu męczy mnie potworny brak weny, który trzyma się mnie cały czas. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;">Więc, krótko mówiąc, blog jest zawieszony do odwołania.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15297712162737645238noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6283933285866090904.post-34506055703692237482015-02-21T20:12:00.002+01:002015-02-25T19:34:10.045+01:00Przepowiednia. Cz. V<div style="text-align: center;">
<span style="color: white; font-size: large;"> <b>Alice</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white;"><span style="font-size: large;"><b> </b>Byliśmy już daleko poza granicami miasta, ale mimo to odczuwałam duży niepokój. Próbowałam przespać się trochę w samochodzie, głównie Taylor na to nalegał, ale gdy tylko zamykałam oczy miałam przed sobą trzech, nieznanych mi mężczyzn. Sebastian i Mordad- dwójka brunetów, wysokich, bardzo podobnych do siebie i Belzebub- włosy koloru ciemne</span><span style="font-size: large;">go brązu, może nie tak wysoki jak tamci, ale...Cóż, można powiedz</span><span style="font-size: large;">ieć, że dorównywał wzrostem mojemu przyjacielowi.</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;">W sumie tylko tyle wiedziałam o ich wyglądzie. Nie przyjrzałam się. Pewnie jak zobaczę ich na żywo, to nawet nie rozpoznam. Tak, albo lepiej, będę histeryzowała za każdym razem, jak zobaczę kogoś, kto potencjalnie może być jednym z nich. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> Świetnie, gratulacje Alice, nawet przyjrzeć się nie mogłaś. Już nawet pomijając fakt, że przez ciebie Taylor jest w to wciągnięty. </span><br />
<span style="color: white;"><span style="font-size: large;"> </span><span style="font-size: large;">Przez ciebie...przeze mnie...przeze mnie może umrzeć mój przyjaciel...mój jedyny przyjaciel...W mojej głowie pojawiły się pytania. Masa pytań. Wszystkie dotyczyły jednej osoby. Co jak mu coś zrobią? Nie, nie, nie! Nie mogę o tym myśleć. On nie umrze, nie ma takiej opcji. Nie pozwolę na to. Lekko potrząsnęłam głową, schyliłam się w dół i zakryłam twarz włosami. Do oczu napłynęły mi łzy. Jak ja niby miałam powstrzymać trzech wielkich facetów? To śmieszne. Żałosne. Smutne...</span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;">Tak, smutne. Wiem, że umrę. Czuje to. Ale ja, durniutka Alice, nie chciałam umierać sama. Musiałam, oczywiście, na pewną śmierć, zabrać Taylor'a. Nie, to jednak nie było smutne. Tylko głupie. Zwyczajnie, najnormalniej w świecie głupie. Ja jestem głupia. Jak mogłam być taką idiotką, żeby tak go narazić? Jedyny powód jaki mi teraz przyszedł do głowy to, to. że tęskniłabym za nim. Tak, nie dość, że idiotka to jeszcze samolubna. Myślałam tylko o sobie, mogłam wtedy powiedzieć, żeby zmienił mieszkanie, a ja sama bym wyjechała...Ale co, gdyby wrócili do szkoły? I go znaleźli? Przecież również jego szukali. Także jego dane były na tej kartce...</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">Zaraz, zaraz...Przez praktycznie całą wizje wpatrywałam się na nazwiska i adresy, które znam na pamięć, a nie na tych facetów? </span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">Tak, naprawdę jestem idiotką. Wielką idiotką. Największą na świecie.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">I co? Teraz pewnie zacznę płakać i...dobra już płaczę, Schowałam twarz w dłoniach, robiłam wszystko, by Tay nie zobaczył mojej twarzy. Całej czerwonej i lekko opuchniętymi policzkami od łez, Cóż, można powiedzieć, że to niemożliwe. Od razu zauważył.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> Zerknął na mnie, na jego twarzy można było odczytać niezrozumienie, ale też troskę,..Zawsze się o mnie troszczył.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Alice?-spytał cicho. Przez chwilę czekał, aż coś powiem, ale skoro milczałam kontynuował.-Alice, co jest? Coś cię boli?</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">Serce. Tak gimbusiarsko, wiem.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Powiedz coś.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">Nie mogę.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Alice.-powtórzył moje imię. </span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">"Co mam ci powiedzieć?" Chciałam zapytać, ale, niestety, wybuchłam głośnym szlochem.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - J-ja przepraszam.-ledwo mówiłam. Głos mi się łamał.- Nie powinnam ci o tym mówić, O wszystkim, powinnam sama wyjechać, teraz ty też...</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">Taylor skręcił mocno w prawo, na mały parking. Było to tak gwałtowne, że nawet nie byłam w stanie dokończyć zdania.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Jeżeli masz zamiar gadać, że jestem w niebezpieczeństwie i powinienem wracać do domu, to lepiej nic nie mów. A, i jeżeli dlatego płaczesz, to skończ.-trzymał ręce na kierownicy. Był wkurzony. Musiałam już go nieźle denerwować.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Ja przepraszam...Nie chciałam cię wkurzyć.-byłam lekko przerażona. Nigdy go takiego nie widziałam. </span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">Przez kilka sekund się nie ruszał, po czym się rozluźnił i opadł na fotel. Popatrzyłam się na jego twarz. Był przemęczony. Nic dziwnego, że już ze mną nie wytrzymuje. </span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Nie przepraszaj, Ja powinienem.-zerknął na mnie z ukosa.-Więc..przepraszam.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - No dobra, nie ma problemu.-próbowałam na niego nie patrzeć.- Jesteś zmęczony. Może ja teraz poprowadzę?-na tą propozycję Tay od razu się zaśmiał. Dobra, ja wiem, nie mam prawo jazdy, ale jeździć nawet umiem...</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - O nie, nie będziesz prowadzić.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Niby czemu?</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Po pierwsze: to, jak jeździsz zaraz zwróci czyjąś- czytaj: "policji"- uwagę, a chyba nie chcemy mieć dodatkowych problemów. A po drugie: już wystarczająco dużo razy nie zdałaś egzaminów, więc obydwoje wiemy, że nie nadajesz się na kierowcę.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Jak to "nie nadaję"? Nie prawda! Przecież sam mi mówiłeś, że dobrze jeżdżę. -jego humor udzielił mi się od razu. Mimo że oczy dalej miałam załzawione, udało mi się szczerze uśmiechnąć.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Powiedziałem tak, bo miałem nadzieję, że oddasz mi kluczyki.-zerknął na mnie.- Ale wracając do tematu. Owszem, jestem zmęczony. Nie przywykłem jeszcze do tras dłuższych niż jakaś godzina.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - No, to co robimy?-odpięłam pas, obróciłam się w jego stronę i położyłam ręce na kolanach. Zamiast odpowiedzieć dziwnie się na mnie popatrzył. Chciałam się już zapytać o co chodzi, ale po chwili się, tak jakby. otrząsnął i odwrócił głowę w stronę autostrady. </span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Która jest godzina?</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - 13. 40. Jedziemy jakieś trzy godziny. Naprawdę, aż tak cię to zmęczyło...Choć, rano też byłeś zmęczony.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Można powiedzieć, że nie mogłem zasnąć.-zaczął coś szperać w GPS.- Okey...niedaleko stąd jest McDonald. Jedziemy? Napił bym się jakiejś kawy, czy coś.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Nie mam dużo kasy, wolałabym nie wydawać na zbędne rzeczy.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Jasne.-znowu coś nacisną.- No to prosto do Krk...-westchnął.-Alice, a jak masz zamiar tam się utrzymać?</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Mam tam znajomego. Jego rodzice mają tam małą restaurację, więc może nas zatrudnią. Co do noclegów, coś się wymyśli.-wpatrywałam się w jadące samochody. W sumie nie wiedziałam czy znajdę pracę. Ani, że w ogóle na dobrą sprawę dotrzemy do Krakowa, choć nie byliśmy wcale bardzo daleko. Nie wiedziałam, czy to dobry pomysł. </span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Okey, prawie mnie przekonałaś. Czyli, patrząc realistycznie, nie mamy noclegu, pracy, ani pieniędzy i uciekamy przed jakimiś facetami, którzy za*ebali nasze dane ze szkoły. Za*ebiście.-w jego głosie było słuchać ironie. </span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Możesz wracać do domu, przecież powiedziałam, że sama mogę jechać.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Nie o to chodzi. Dobrze wiesz, że z tobą pojadę. Tylko chcę ci powiedzieć, że...</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Że co?-przerwałam mu. Jego ton głosu był wkurzający.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Że tego nie przemyślałaś.-dokończył. Próbował powiedzieć to w miarę...hmm..."delikatnie"? Nie ważne, wkurzył mnie.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Nie przemyślałam? Jak ja według ciebie miałam to przemyśleć? Wizje pojawiają się nagle, nie planowałam tego. Nie było czasu na przemyślenia-ostatnie zdanie powiedziałam powoli i głośno.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">Jakim on musiał być plantem, żeby tego nie rozumieć? Ja nie mogę, nie chyba rozniesie. </span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">Tay przymknął oczy i cicho mruknął:</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Nie, źle mnie zrozumiałaś.-starał się mówić bardzo spokojnie. Jakby chciał uspokoić dziecko z ADHD-Możesz mi wytłumaczyć, czemu tak właściwie wybrałaś Kraków? Nie uwierzę, że chodziło ci tylko o znajomego.-miał rację. W ogóle o niego nie chodziło. Szczerze, to nawet nie jestem pewna jak się nazywał. Po prostu mam przeczucie, że muszę tam pojechać.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Nie wiem.-westchnęłam i uniosłam ramiona.-Wydaje mi się, że jest tam coś, co może mi jakkolwiek pomóc.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - "Coś"? Słuchaj, to nie tak, że ci nie wierze. Ani, tym bardziej, że nie ufam twoim przeczuciom, ale wątpię, że znajdziesz tam to "coś".-jego ton był śmiertelnie poważny. W sumie nawet ja już tak o tym myślałam...Ale mimo wszystko...</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Wiem, ale mimo wszystko muszę tam pojechać. Proszę, nie musisz mnie pilnować. Tylko mnie tam podwieź i możesz...</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> - Nigdzie nie wracam. Okey, skoro tak uważasz, nie ma sensu się dalej sprzeczać. Mamy już niedaleko.</span><br />
<span style="color: white;"><span style="font-size: large;"><br /></span>
</span><br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: white; font-size: large;">Taylor</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> Nie ma sensu się z nią spierać. I tak tam pojedzie, więc dodatkowe kłótnie to tylko strata czasu. Westchnąłem cicho okazując, że się poddaję i włączyłem silnik. Zresztą, sam nie wiedziałem, gdzie możemy się udać, więc przeczucie Alice, to jedyna droga ucieczki. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: white; font-size: large;">***</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<span style="color: white; font-size: large;"> Dojazd do Krakowa wiele nam nie zajął. Udało nam się uniknąć korków i znaleźć w miarę tani i dobry motel. Wzięliśmy jeden pokoik z dwoma łóżkami. Od razu położyłem się na jednym z nich. Alice usiadła na drugim. Przez dłuższą chwilę nie odzywaliśmy się do siebie. Uznałem, że pewnie myślała, że śpię, skoro cicho do mnie podeszła, usiadła na podłodze obok mnie i delikatnie pogłaskała mnie, najpierw po głowie. Potem jej palce zaczęły się wsuwać w moje włosy, a ja robiłem wszystko, żeby tylko nie otworzyć oczu. </span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> Jezu, była taka urocza...Naprawdę myślała, że śpię...</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">Opuszki jej placów lekko muskały mój policzek i szyję. Nawet oczami wyobraźni widziałem jej minę. Jestem pewien, że jej śliczna twarzyczka była pokryta rumieńcem. Gdy jej palce zeszły na moją klatkę piersiową nie wytrzymałem. Otworzyłem oczy i przyciągnąłem ją do siebie. Alice wydała z siebie cichy krzyk, nie była zła, tylko zaskoczona. Próbowała się uwolnić, ale skończyło się na tym, że okrakiem usiadłem na niej i...chciałem zacząć ją gilgotać, ale ręce odmówiły mi posłuszeństwa. </span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">Zamiast tego schyliłem się w jej stronę, wplotłem ręce w jej jasne włosy, tak delikatnie, jak ona w moje, przysunąłem ją do siebie. Nie protestowała, Tylko patrzyła się we mnie. Była cała czerwona.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">Po chwili sama podniosła się i delikatnie mnie pocałowała.</span><br />
<span style="color: white;"><span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-size: large;">______________________________________________________</span></span><br />
<span style="color: white;"><span style="font-size: large;"><b><br /></b></span>
</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: white; font-size: large;"><b>Czas na kilka słów od autora xD</b></span></div>
<span style="color: white;"><br /></span>
<span style="color: white;"><br /></span>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: white; font-size: large;">Chciałam przeprosić, bo długo zajęło mi dodanie tego wpisu, starałam się popełnić mniej błędów, niż w ostatnim, więc, mam nadzieję, że się udało ^^ Jak nie, to znowu przepraszam. Poprawie się. Po protu to pierwszy raz,gdy piszę takie opowiadanie i nie ukrywam, mam mały problem z opisywaniem sytuacji. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: white;"><span style="font-size: large;">Etto...to chyb</span><span style="font-size: large;">a wszystko, mam nadzieję, że da się czytać ;)</span></span></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15297712162737645238noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-6283933285866090904.post-3404897853088311952015-02-10T20:27:00.001+01:002015-02-11T19:21:12.931+01:00Przepowiednia. Cz. IV<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: white; font-size: large;">Alice</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"><b> </b>Przed moimi oczami pojawili się nieznani mi ludzie. Chodzili po szkole, pukali do każdej sali i pytali o kogoś. Co jakiś czas patrzyli na zegarek w telefonie. Jeden z nich poszedł na górę. Powoli podeszłam do jednego i zajrzałam w telefon przez ramię. Nagle poczułam dziwną energię, czułam od niej chłód, nawet lekko było widać latającą, czarną, przezroczystą breje wokół niego. Chłopak o dziwnej aurze, nie widział mnie, jak w większości wizji. Mogę chodzić, biegać, skakać, krzyczeć, śpiewać czy co tam jeszcze, ale oni nie zobaczą mnie, ani nie usłyszą. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;">Zegarek w komórce nieznajomego pokazywał 10.43. Byłam jakieś 20, może 30 minut do przodu...Ale zaraz, kim on jest? I czemu akurat teraz musiałam mieć wizję? Ech...coś było nie tak. Nigdy nie miałam tak zbliżonego czasu, jak teraz. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;">Po dłuższej chwili ze schodów zszedł drugi mężczyzna. Byli bardzo do siebie podobni. Obaj mieli czarne włosy, około 1.90 cm wzrostu, byli wysortowani i byli ubrani w zwykłe dżinsy i podkoszulki. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> Spojrzałam w stronę przybysza, podszedł do nas i jednym ruchem podał jakąś kartkę swojemu znajomemu.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Zdobyłem jej dane.-powiedział niskim głosem, a jego ton był straszny i przepełniony zimnem. Powoli zaczęłam kojarzyć, o czyje dane im chodziło.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Alice Armińska..Hmmm...Nawet masz jej adres, nieźle,-powiedział drugi. Mimowolnie ugięły mi się kolana. Po co im mój adres?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Nie traktuj mnie jak dziecko, Seb. Tu masz tego chłopaka.-pokazał kolejny zapisek na kartce. Zamarłam. Mieli też adres Taylor'a. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;">Seb spojrzał cicho na rozmówcę, przyjaciela, pracownika, nie wiem kim oni dla siebie są. Powoli wypuścił powietrze z ust.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Jasne, jasne. Oni, ta dwójka. Są w szkole?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Nie. Musimy szybko sprawdzić adresy.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Okey.-powiedział ktoś zza pleców faceta o nieznanym mi imieniu.-To jedziemy, jak jej nie znajdziemy do mamy przesrane. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Belzebub? Miło cię widzieć. Zdradzisz mi, co cię sprowadza na ziemię?-powiedział głośno Seb z wymuszonym uśmiechem.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Sebastian, Mordad.-lekko pochylił głowę na znak powitania. Jakie stare obyczaje. Kto tak teraz robi?-Poszukuje pewnej osoby.-no, nie, proszę, nie mów, że...-I chyba to ta sama osoba co ta, której wy poszukujecie...</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">I wtedy wszystko znikło, nic nie widziałam. Koniec wizji. Nie, nie, nie, nie! Nie teraz! Muszę wiedzieć kim są!</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;">Powoli odzyskiwałam wzrok i powróciłam do realnego świata. Byłam przerażona i zmęczona. Upadłam na ziemię. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: white; font-size: large;">Taylor</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> Przez moment nie wiedziałem co się dzieje, ale potem szybko do mnie dotarło, gdzie teraz znajduje się umysł Alice. Powoli oparłem ją o ścianę i czekałem na jakąkolwiek reakcję. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;">Po kilku minutach nagle, tak jakby, wróciła do siebie. Zaczęła szybko dyszeć i z mocnym hukiem upadła na ziemię, przewracając przy okazji brudną szklankę stojącą na półce. Złapała się za gardło, nie mogła złapać oddechu, a z jej oczu poleciały łzy. Klęknąłem przy niej i przytuliłem. Czekałem aż się uspokoi. Przez moment siedziała nieruchomo wtulona we mnie, ale po chwili odepchnęła mnie z przerażeniem w oczach.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Musimy...Musimy uciekać! Już, oni zaraz tu będą, znajdą mnie.-krzyczała, ledwo biorąc oddech. Znowu nie wiedziałem co się dzieje.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Kto?-spytałem się.-Kto cię szuka?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Nie wiem! Znam tylko ich imiona.-pospiesznie zakładała buty i wzięła kurtkę do ręki.-Chodź, ty też musisz iść. Mają twój adres.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Kto? Skąd?-stałem nieruchomo. O co chodziło? Ktoś szuka Alice, ma mój adres, zaraz tu będzie...Czyżby wizje stały się rzeczywistością?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Nazywają się Sebastian, Belzebub i Mordad, a dane mają ze szkoły, będą tam.-zerknęła na na mały zegarek wiszący obok wejścia do kuchni.-Cholera, już chyba tam są. Musimy się zbierać, szybko, masz 5 minut.-popchnęła mnie w stronę mojej sypialni.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Zaraz, na co? Alice, wytłumacz mi to.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Jesteś debilem, czy po prostu głupi? Oni zaraz tu będą, nie wiem, czego chcę, ale mają też twój adres. Nie możesz tutaj zostać! Spakuj sobie kilka rzeczy, ja poszukam czegoś do jedzenia, może masz chociaż jakiś chleb, czy coś.-znowu sprawdziła godzinę.-Szybko, mamy mało czasu.-pospiesznie machnęła ręką i ruszyła przeszukiwać półki, w których powinno być jedzenie.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> Stałem w miejscu, cały czas lekko nie pojmując, co się właściwie stało. Dopiero teraz doszła do mnie wiadomość, że ktoś zaraz tu będzie i chce coś zrobić Alice. Podszedłem do szafy z ubraniami i spakowałem kilka swoich i jej ubrań, które kiedyś tak zostawiała u mnie. Jej kilka koszul, jedna bluza i legginsy, cóż, nie dużo tego, ale nie ma czasu na robienie zakupów.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: white; font-size: large;">Alice</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> Wyrzuciłam z mojego plecaka podręczniki i ruszyłam w stronę kuchni. Zaczęłam przeszukiwać lodówkę, jakieś półki i szafki. Znalazłam tylko jakieś resztki chleba, masło, trochę szynki...O, nawet świeże bułki! Choć jedno dobre. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;">Cały czas kontrolowałam czas. Mieliśmy jakieś 10 minut do bezpiecznego wyjazdu. Nie wiedziałam, jak to teraz będzie, ani co teraz zrobimy. Pewnie wyjedziemy z miasta i będziemy się poruszać na południe w stronę Krakowa. Mieszka tam mój znajomy z gimnazjum, więc może się u niego zaczepimy na jakiś czas.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> -Szybciej, Alice, szybciej.-mówiłam cicho do siebie. Próbowałam być spokojna, ale ręce...trzęsły się...jak cholera. Próbowałam zrobić kanapki, ale skończyło się na wrzuceniu składników do mojego plecaka. Podbiegłam do sypialni Taylor'a.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> -Gotowy?</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> -Prawie, ile mam wziąć?-spytał się mnie, pokazując głową portfel.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> -Weź wszystko, jak kiedyś tu wrócimy to już pieniędzy raczej nie będzie.-zerknęłam znowu na zegarek.-Kurw...musimy iść. Jechać. Cokolwiek, ale nie może nas tu być.-ruszyłam w stronę drzwi. Kątem oka zauważyłam jak chłopak bierze małą torbę na ramię i swoją nieśmiertelną skórzaną kurtkę do ręki.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">Chciałam już wyjść i odjechać stąd, ale Taylor zatrzymał drzwi i obrócił mnie tak, żebym była o nie oparta.</span><br />
<span style="color: white;"><span style="font-size: large;"> -Co ty wyprawiasz? Nie mamy czasu na...-"jakieś durne r</span><span style="font-size: large;">ozmowy". Chciałam dokończyć, ale zatkał mi usta swoimi wargami. Czułam jak robię się czerwona, a serce mi przyspieszyło. Nie, nie teraz. Nie możemy, zaraz będą. Mamy może z 4 minuty. Ale...To przecież jeszcze aż 4 minuty...</span></span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">Po chwili odsuną się ode mnie. Popatrzył mi w oczy i lekko się uśmiechną.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> -Chodź, zaraz tu będą, prawda?</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> -Tak, ile masz paliwa w baku?-spytałam wychodząc na klatkę schodową. Właściwie, to ledwo co mówiłam, byłam zdenerwowana i do tego jeszcze ten pocałunek...Tak, on to wie, jak rozładować emocje.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> -Wystarczająco, aby wyjechać poza Warszawę. Potem znajdziemy jakąś stację.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">Weszliśmy do windy i po chwili już byliśmy na parkingu. Wsiedliśmy do samochodu, a torbę rzuciliśmy na tylne siedzenie.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> Ruszyliśmy na południe, jak najdalej od Sebastiana, Belzebuba i Mordada...</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;">W głowie miałam tylko jedną myśl, jedno pytanie. Kim oni są i czego od nas chcą?</span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"> </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15297712162737645238noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6283933285866090904.post-60747280234953741942015-02-08T19:38:00.001+01:002015-02-08T21:29:28.707+01:00Liebster Award<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;">Jest to nagroda, przyznawana za "Dobrze wykonaną robotę" Jest dedykowana Blogerom o mniejszej publiczności, w celu rozpowszechnienia ich twórczości. Gdy odbierasz nagrodę, odpowiadasz na 11 pytań, po czym zadajesz tak samo, 11 pytań i podajesz 11 nominowanych przez ciebie osób. Odpowiedzi na pytania i nominowane osoby podajesz na swoim blogu.</span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; color: white; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span></span></span>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; color: white; line-height: 18.2000007629395px;">Dziękuje za nominację </span></span><span style="background-color: black; color: white;">Deathbringer :)</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: black; color: white; line-height: 18.2000007629395px;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></span>
<span style="background-color: black;"><span style="color: white; line-height: 18.2000007629395px;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><b>Odpowiedzi na pytania:</b></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: black;"><span style="color: white; line-height: 18.2000007629395px;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></span></span>
<span style="background-color: black;"><span style="color: white; line-height: 18.2000007629395px;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">1. Ulubiony przedmiot w szkole?</span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"> <span style="color: white;">Lubię...hmm...historia.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"><br style="color: white;" /><span style="color: white; line-height: 18.2000007629395px;">2. Ulubiona książka?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"> <span style="color: white;">Na razie jest to Finale i Mroczna Bohaterka.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"><br style="color: white;" /><span style="color: white; line-height: 18.2000007629395px;">3. Jakiego gatunku blogów/opowiadań/fanficów nienawidzisz?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"> <span style="color: white;">Nie lubię fanficów, nie wiem czemu XD</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"><br style="color: white;" /><span style="color: white; line-height: 18.2000007629395px;">4. Skąd dowiedziałaś się o bloggerze?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"> <span style="color: white;">No, więc tak. Kiedyś miałam bloga na "blogu", ale jakoś przestałam na niego wchodzić i usunęłam. Potem wyczaiłam, że na bloggerze jest mniejsze..."ograniczenie"? No, tak to nazwijmy. I założyłam bloga tutaj ^.^ </span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"><br style="color: white;" /><span style="color: white; line-height: 18.2000007629395px;">5. Co skłoniło Cię do pisania bloga?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"> <span style="color: white;">Efekt nudy. Nie miałam co robić, co czytać, więc wzięłam się za pisanie bloga.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"><br style="color: white;" /><span style="color: white; line-height: 18.2000007629395px;">6. Ulubiona potrawa?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"> <span style="color: white;">Lubię shake'i i cheeseburgery z M. Wiem, tak bardzo wykwintnie XD </span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"><br style="color: white;" /><span style="color: white; line-height: 18.2000007629395px;">7. Czy lubisz grać na komputerze? Jeśli tak - w jakie gry?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"> <span style="color: white;">Tak, ulubione gry to Simsy i lubię również MMORPG, ale nie gram w żadne na dłuższą metę.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"><br style="color: white;" /><span style="color: white; line-height: 18.2000007629395px;">8. Skąd czerpiesz pomysły?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"> <span style="color: white;">Nie wiem, tak jakoś po prostu przychodzą.</span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black;"><span style="color: white;"><br /></span></span></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black;"><span style="color: white; line-height: 18.2000007629395px;">9. Czy jest coś, przy czym najlepiej Ci się pisze?</span></span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"> <span style="color: white;">Cisza, to chyba dość normalne. Mam jak się skupić.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"><br style="color: white;" /><span style="color: white; line-height: 18.2000007629395px;">10. Twój ulubiony blog?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large;"> <span style="color: white;">Na razie nie mam ulubionego.</span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: large; line-height: 18.2000007629395px;"><span style="color: white;"><span style="background-color: black;">11. Czego się najbardziej bo</span></span><span style="background-color: black; color: white;">isz?</span></span></span><br />
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;">Hmmm...dużo tego. Ale najbardziej to ciemność, pająki...Takie tam.</span><br />
<br />
<span style="font-size: large;">
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 18.2000007629395px;"><span style="background-color: black; color: white;"><b>Nominuję właścicieli tych blogów:</b></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 18.2000007629395px;"><span style="background-color: black; color: white;"><b><br /></b></span></span></span></span>
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 18.2000007629395px;"><span style="background-color: black; color: white;"><br /></span></span></span>
<span style="background-color: black; color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 18.2000007629395px;">http://dziecko-nocy.blogspot.com/</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: black; color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span>
<span style="background-color: black; color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 18.2000007629395px;">http://magia-zyczen.blogspot.com/</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: black; color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span>
<span style="background-color: black; color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 18.2000007629395px;">http://liars-all.blogspot.com/</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: black; color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span>
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;">http://chronicle-shadowhunters.blogspot.com/</span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span></span>
<span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;"><span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;">http://booksandspells.blogspot.com/</span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;"><span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></span>
<span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;"><span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;">http://www.artemis-shelf.blogspot.com/</span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;"><span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><br /></span></span>
<span style="background-color: black; color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 18.2000007629395px;">http://readgoodbooks1.blogspot.com/</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: black; color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span>
<span style="background-color: black; color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 18.2000007629395px;">http://panstwo-smierci.blogspot.com/</span></span><br />
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"></span><br />
<div>
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"><span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"><br /></span></span></div>
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;">
<div>
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
Wiem, że miało być 11, ale to wszystkie, które czytam, a nie chcę ściemniać i wciskać na chama XD</span><span style="font-size: large;"><span style="background-color: black; color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span>
<span style="background-color: black; color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 18.2000007629395px;"><b>Moje pytania:</b></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="background-color: black; color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span>
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;">1. Ulubiony kolor?</span></span></span><br />
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large; line-height: 18.2000007629395px;"><br />2. Masz jakieś zwierzątko? Jak tak, to jak się wabi?</span></span><br />
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large; line-height: 18.2000007629395px;"><br />3. Oglądasz jakiś serial?</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large; line-height: 18.2000007629395px;">4. Jaki jest twój ulubiony film?</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span></span>
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;">5. Jaką tematykę blogów/książek/filmów lubisz najbardziej?</span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span></span>
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;">6. Ile blogów już miałaś/łeś?</span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span></span>
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;">7. Jak często sprawdzasz, czy ktoś dodał komentarze?</span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span></span>
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;">8. Lubisz jeść w fastfood'ach?</span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span></span>
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;">9. Uprawiasz jakiś sport? Jak tak, to jaki?</span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; font-size: large; line-height: 18.2000007629395px;">10. Jaki styl ubierania się lubisz?</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span></span>
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;">11. Czego nienawidzisz?</span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span></span>
<span style="color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="background-color: black; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span></span>
<span style="background-color: black; color: white; font-family: Times, Times New Roman, serif; line-height: 18.2000007629395px;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 18.2000007629395px;"><span style="background-color: black; color: white;"><br /></span></span></span></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 18.2000007629395px;"><span style="background-color: black; color: white;"><br /></span></span></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15297712162737645238noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6283933285866090904.post-45512224511008937112015-02-04T14:05:00.002+01:002015-02-08T21:07:31.795+01:00Przepowiednia. Cz. III<div style="text-align: center;">
<h2>
<b><span style="color: white; font-size: large;">Alice</span></b></h2>
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"><b> </b>Siedziałam na dużym narożniku w salonie Taylor'a. Dawno mnie nie było w jego mieszkaniu, dziwnie się w nim czułam. To nie tak, że unikałam przychodzenia tutaj, czy coś, ale też nie czułam się tutaj dobrze. Świadomość, że Taylor mieszka sam mnie przerażała...Nie wiem czemu.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Chcesz się czegoś napić?-spytał się mnie właściciel mieszkania wchodząc do salonu.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Jasne, co masz?-spojrzałam na niego.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Szczerze? Nie mam pojęcia. Choć, zobaczymy.-pochylił głowę w stronę kuchni pokazując, abym za nim poszła. Wstałam w kanapy i posłusznie ruszyłam za nim. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -No, więc...Mam...mam...kranówkę...Chcesz?-był lekko speszony. Podrapał się po głowie.-Powinienem był zrobić zakupy.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Nieważne. W sumie i tak nie chce mi się pić...Taylor?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Tak?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Czemu mi nie odpowiedziałeś na pytanie?-spojrzałam mu prosto w oczy. Chcę wiedzieć, kim dla niego jestem. To jest pewne.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Jakie?-popatrzył mi w oczy i od razu zrozumiał o co mi chodziło.-Ja...-zrobił się cały czerwony. Rozbawiło mnie to i zaczęłam się śmiać, przez co znowu go speszyłam. Szybko się odwrócił i wyszedł z kuchni, a ja pobiegłam cichutko za nim. Znalazłam go w łazience jak przemywał sobie twarz.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Czemu pytasz mnie o takie rzeczy?-spytał wycierając się ręcznikiem.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -To chyba jasne.-popatrzył na mnie pytająco. Zobaczył w jego oczach coś dziwnego. Tak jakby połączenie nadziei i zaszokowania.-Chcę wiedzieć kim dla ciebie jestem.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -To nie ma znaczenia. Ważne kim ja jestem dla ciebie. Jeżeli przyjacielem, to ty moim też...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -A jeżeli nie jesteś dla mnie przyjacielem? Jesteś w stanie się do mnie dostosować?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Tak, jestem.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Naprawdę? Skoro tak, to jestem dla ciebie kompletnie obojętna.-zraniło mnie to. Naprawdę, jakby nic o mnie nie myślał, czy coś czuł. To jak wbicie komuś sztylet w serce. Mimowolnie po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Taylor popatrzył na mnie niezrozumiale, ale po chwili dotarło do niego jak to odebrałam. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Alice, nie to miałem..-chciał mnie do siebie przytulić, ale odepchnęłam go rękami. Byłam wściekła, nawet nie wiem czemu.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Kłamiesz! Kłamiesz jak wszyscy! Wcale ci na mnie nie zależy i nic nigdy do mnie nie czułeś!-wybuchłam płaczem.-Kłamałeś..Kłamałeś jak byliśmy dziećmi, kłamałeś rok temu i do dzisiaj kłamiesz...-ledwo mówiłam. Nie rozumiałam samej siebie. Czułam się okrutnie widząc twarz chłopaka. Był zaskoczony, nie wiedział co zrobić.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Alice, nie...-mówił spokojnie.-Nie kłamałem. Zależy mi na tobie naprawdę.-podszedł do mnie, a ja zrobiłam minimalny krok w tył. Wpatrywałam się w niego przez kilka sekund, po czym podbiegłam do niego i go przytuliłam z całych sił. Cicho płakałam, a Taylor powoli mną kołysał, aż się uspokoiłam. Gdy już nie płakałam odsuną się ode mnie i patrzył mi prosto w oczy.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Taylor, przepraszam. Nie chciałam...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Nie przepraszaj.-powiedział po czym odwrócił wzrok.-Nie jesteś mi obojętna.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<h2>
<b><span style="color: white; font-size: large;">Taylor</span></b></h2>
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Nie jesteś mi obojętna. Nigdy nie byłaś.-taka prawda. Przecież, gdyby to było kłamstwo nie było by mnie tu. Czego ona w tym nie rozumiała?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -To...Kim dla ciebie jestem?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Czy to ważne?-proszę, nie pytaj o to. Alice...nie niszcz naszej przyjaźni.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Tak, to jest ważne.-patrzyła na mnie. Była tak zdeterminowana, że mogłaby mi te słowa nawet wydrzeć z gardła.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -A co jak to wszystko zniszczy?-spojrzałem na nią. Potrząsnęła głową na znak protestu, a ja wyszedłem z łazienki, poszedłem do salonu i usiadłem na fotelu.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Niczego nie zniszczy.-powiedziała Alice wchodząc za mną.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Posłuchaj...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Nie, ty posłuchaj.-powiedziała stanowczo i oparła ręce po obu stronach fotelu i pochyliła się nade mną. Boże, co ona wyprawia?-Mam dość twojego durnego zachowania. Mam prawo wiedzieć, jasne?-Okej, to nie była determinacja. To było coś zdecydowanie gorszego. Co mam jej powiedzieć? Czego jeszcze nie zauważyła? Już pominę jej zmianę w zachowaniu o 180 stopni, tylko dlatego, że chce usłyszeć, że ją...Kocham...Ja nie mogę, ale ze mnie kretyn. Naprawdę, jak mogłem tego nie zauważyć. Choć nie chciałem, uśmiechnąłem się do niej, co spowodowało, że jeszcze bardziej się wkurzyła.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Co cię tak rozbawiło?-spojrzała na mnie spode łba. Przyglądała mi się, próbując odgadnąć moją nagłą poprawę humoru.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Alice...-złapałem jej kosmyk włosów i owinąłem nim palec.-Czy ty mnie kochasz?-determinacja w jej oczach zmieniła się w zaskoczenie. W jednej sekundzie oderwała ręce od fotela i odsunęła się na drugi koniec pokoju. Była cała czerwona. Wyglądała tak uroczo. Wstałem i podszedłem do niej. Automatycznie się odsuwała, aż oparła się o ścianę. Teraz to ja byłem górą.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Chcesz wiedzieć, jak cię kocham?-próbowałem patrzeć w jej oczy, ale ona cały czas odwracała wzrok.-Ech...Nie rozumiem ciebie. Co chwila masz inny nastrój. Już nawet nie jestem pewny czy chcesz wiedzieć, czy nie.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> -Przy tobie trudno się zdecydować.-jej wzrok przebijał mnie na wylot. Już wiedziała wszystko. Nie musiałem nic mówić. Ona zresztą też...Patrzyliśmy się na siebie w milczeniu.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<h2>
<b><span style="color: white; font-size: large;">Alice</span></b></h2>
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> Więc jednak. Taylor mnie kocha...I to nie tak jak przyjaciela. Poczułam motyle w brzuchu. Nie motylki, jak podczas zauroczenia. Motyle. Duże, dojrzałe. A mimo nich czułam się strasznie dziecinnie. "Kocha mnie nie tak jak przyjaciela". Śmieszne. Jeżeli zda sobie sprawę z tego jaka jestem żałosna, to zaraz wszystko minie. Muszę wydorośleć. Szybko. Teraz. W tym momencie. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: white; font-size: large;"> Patrzyłam mu głęboko w oczy, nie móc się zdecydować co zrobić. Lewą ręką obierał się o ścianę obok mojej głowy, a drugą delikatnie przesuwał palcami po moim ramieniu. Również się we mnie wpatrywał. Czekał, aż coś ja zrobię. Czułam się okropnie. "CO MAM ZROBIĆ?! Alice, spokojnie. To tylko Taylor. Zależy mu na tobie, nie masz się czego bać. Nie mam?" Odetchnęłam lekko po czym podniosłam prawą rękę i wplotłam palce w jego włosy. Były takie miękkie...Zerknął na mnie lekko zdziwiony, gdy drugą położyłam na jego policzku. Zignorowałam to. Odrywając się od ściany podniosłam się na palcach.</span><br />
<span style="color: white; font-size: large;"> Zamknęłam oczy gdy wagami musnęłam jego usta. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"> </span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15297712162737645238noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6283933285866090904.post-26993535218837102792015-02-02T16:08:00.003+01:002015-02-08T21:06:58.863+01:00Przepowiednia. Cz. II<div style="text-align: center;">
<h2>
<b><span style="background-color: black; color: white; font-size: large;">Alice</span></b></h2>
</div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"><b> </b>Biegałam po pokoju jak zwariowana. Nie dość, że dopiero jak udało mi się zasnąć musiałam od razu</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;">wstać, to jeszcze nie usłyszałam budzika i zaspałam. Podeszłam do lustra, przez moment poprawiałam włosy i makijaż, po czym wyszłam z domu i podbiegłam w stronę samochodu Taylor'a. Popatrzyłam na jego twarz. Miał wory pod oczami, a włosy odgarnięte do tyłu. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Hej, Taylor. Prze...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Nie przepraszaj. Ostatni raz na ciebie czekam.-przerwał mi. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Mówisz to już chyba ósmy raz.-powiedziałam uśmiechnięta.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Ale tym razem na serio.-szybko odpowiedział i ruszył w stronę szkoły.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;">Widać było, że jest na mnie zły. Zresztą, trudno mu się dziwić. Przez moje spóźnianie może mieć problemy z frekwencją na angielskim, który jak na złość zawsze jest na pierwszej lekcji.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> Przez dłuższy czas nie odzywaliśmy się do siebie. To było strasznie wkurzające. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Miałaś jakąś wizje dzisiaj, czy coś?-dobra, lepiej było jak nic nie mówił.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Tak, znaczy..nie wiem. W wizji byłam ja, więc pewnie to był tylko sen.-wszystkie wizje, w jakich chodziło o mnie nigdy się nie sprawdziły. W dodatku zawsze je miałam przez sen. Więc to pewnie nie były "wizje" tylko koszmary. Kiedyś wyśniło mi się, że jacyś dziwni ludzie mnie szukali w szkole, ale to było pół roku temu. I nic takiego się nie stało. Jedyne co mogę z tego wywnioskować, to to, że nie widzę swojej przyszłości, tylko innych.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Ok, więc nie ma powodu, dla którego zaspałaś?-zerknął na mnie, lekko się uśmiechną. Tak! W końcu uśmiech! Nie jest wściekły, chociaż on.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Jesteś niemożliwy, wiesz?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Oczywiście. A wracając do tematu snów. Co ci się śniło?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Trudno określić. Miałam wrażenie, że ktoś mnie zabije. Szłam jakąś ulicą pełną sklepów i..była noc..i jakiś człowiek...Nie jestem pewna czy coś mi zrobił, obudziłam się.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;">Taylor przez dłuższy moment wpatrywał się w drogę. jakieś 3 minuty przed szkołą zatrzymał się na poboczu.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Co robisz? Jedź bo będziemy jeszcze bardziej spóźnieni!</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Alice, czy ty zauważyłaś, że wszystkie wizje dotyczące ciebie układają się w jedną całość? Znaczy nie pełną, ale się wiążą ze sobą.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -O czym ty mówisz?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Najpierw przyśniło ci się, że ktoś cię szukał. Potem, że uciekałaś przed kimś w szkole. Teraz, że ktoś cię znalazł i to raczej nie jest jakiś stęskniony daleki krewny.-zatkało mnie. Owszem, Taylor ma racje. W każdym śnie odczuwałam tą samą aurę. Boże, ale ze mnie idiotka. Jak mogłam na to nie wpaść?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Jak ci to przyszło do głowy?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Możesz nie uwierzyć, ale czasem cię słucham. To co robimy?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Jedziemy do szkoły?-spytałam ironicznie. Sama nie wiedziałam czy to dobry pomysł.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Jesteś pewna? A co jeśli twoje wizje okażą się prawdą?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Wtedy dowiem się kto mnie szuka i czego ode mnie chce.-powiedział pewnie prostując się na fotelu pasażera.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Serio? Przecież wiesz, że..</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Ten człowiek najprawdopodobniej chce mojej śmierci? Tak, zdaje sobie z tego sprawę.-teraz to ja mu przerwałam. Chłopak wpatrywał się we mnie przez dłuższą chwile. Jego ziele oczy przebiły mnie na wylot. Wiedział, że się boje. On też powoli zaczynał się bać. Znowu siedzieliśmy w ciszy, ale tym razem wpatrzeni siebie. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Jedziemy do mnie.-powiedział po dłuższej chwili.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Co? Nie! Zwariowałeś?! Możemy nie zdać!-próbowałam wyciągnąć kluczyki, gdy skręcał w stronę swojego mieszkania. Odepchną mnie na siedzenie.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Wiesz ile mnie to obchodzi! Jeżeli pójście do szkoły może być równo warte z tym, że ktoś będzie próbował cię zabić, to jebie mnie ta szkoła!-pierwszy raz się tak na mnie wydarł, siedziała cicho. Byłam zaszokowana.-Alice, przepraszam, nie powinienem krzyczeć...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Czemu ci tak zależy na moim bezpieczeństwie?-na to pytanie głośno się zaśmiał.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Czemu pytasz? Chyba dobrze znasz odpowiedź.-tak, znałam. Kiedyś, jak byłam mała mieszkałam w USA z moimi rodzicami. Przyjaźnili się oni z rodzina Taylora. Znaliśmy się od małego i zawsze byliśmy przyjaciółmi, Ale jak miałam 11 lat mama oznajmiła, że wracamy do Polski zająć się firmą dziadka. Płakałam, krzyczałam, zamykałam się po pokojach, z obawy, że chcą mnie zabrać od Taylora. Udało im się. Cóż, byłam mała. Nie mogłam decydować. Ale rok temu to Taylor pojawił się przed domem, odnajmując, że mnie kocha i już nigdy się nie rozstaniemy na tak długo. Poczułam motylki w brzuchu na to wspomnienie. Po czym przypomniało mi się, że go wtedy spławiłam mówiąc "Ja ciebie też kocham, Jesteś moim pierwszym przyjacielem!". Źle go zrozumiałam...Znaczy zrozumieć, zrozumiałam go dobrze, ale bałam się, że on ma mnie tylko za przyjaciela więc...Tak to zinterpretowałam. Zresztą, gdy go zobaczył szczęka mi opadła, wyglądał obłędnie. Cały czas wygląda. A ja? No nie to, że jestem brzydka, czy coś. Uważam się za ładną, nawet bardzo, ale...Nie na jego poziomie? Tak, można tak to nazwać.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Taylor, możemy porozmawiać?-wyszeptałam cała czerwona.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -A nie rozmawialiśmy?-zerknął na mnie.-Co ty taka czerwona?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Taylor, jak ty mnie kochasz?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;">Teraz to on się zarumienił... </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15297712162737645238noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6283933285866090904.post-31408902554747948962015-01-27T19:34:00.001+01:002015-02-08T21:06:42.416+01:00Przepowiednia. Cz.I<div style="text-align: center;">
<h2>
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> <b> Alice</b></span></h2>
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div>
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> Podążałam jakąś ulicą. Nawet nie wiedziałam jaką, ani nie wiedziałam gdzie idę. Wiem tylko, że dawno nie było mi tak zimno.</span><br />
<span style="background-color: black;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span>
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> Miałam na sobie tylko ulubioną puchatą, czarną bluzę z uszkami i ogonem. To musiało wyglądać zabawnie. Chodziłam sobie po jakiejś opustoszałej ulicy w ubranku jak dla małego dziecka. Śmiechu warte... Szłam dalej, wiatr rozwiewał moje włosy, a ja starałam się je schować w kapturze. Ograniczona widoczność tylko by mi osłabiła możliwość ewentualnej ucieczki. Zamarzałam na śmierć, przyspieszyłam kroku. Przebiegłam obok różnych sklepów. Tam jakiś z zabawkami, tu cukiernia, jakiś butik...Zaraz, czemu przechodzę obok tych samych sklepów już chyba czwarty raz? Cały czas robię kółko? Tylko jak? Przecież nie skręciłam ani razu, w ogóle. Co tu się dzieje?</span><br />
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> Nagle usłyszałam za mną jakiś hałas. Byłam tak przerażona, że nie mogłam się ruszyć. Chciałam się odwrócić, ale się bałam. Próbowałam uciec, ale nogi odmówiły mi posłuszeństwa. Moje kolana ugięły się pod mym ciężarem. Ktoś szedł w moją stronę. To było pewne. Słyszałam ciężkie kroki, był coraz bliżej. "No rusz się! Chcesz umrzeć?!"-krzyczałam do siebie w myślach. Próbowałam zrobić chociaż krok przed siebie. Wtedy ktoś mnie złapał za ramie i uniemożliwił jakikolwiek manewr. Zdjął mój kaptur, a ja czułam jego oddech na mojej szyi. Zrobiło mi się słabo, gdyby mnie nie trzymał, dawno bym upadła. Czy tak będzie wyglądał mój koniec? Śmierć przez kogoś, kogo nie znam i w miejscu, które widzę pierwszy raz w życiu? Powoli traciłam przytomność...Wtedy poczułam jakby ktoś rzucił mną o ziemie.</span><br />
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> Spadłam z łóżka...Szybko usiadłam na podłodze głośno sapiąc, nie mogąc wsiąść oddechu. Zaczęłam głośno płakać, krzyczeć. Roznosiło mnie, nie wiedziałam ile mogę jeszcze wytrzymać. Mam znowu przestać spać? O nie, pamiętam jak po tym funkcjonowałam. Znaczy, nie funkcjonowałam. Byłam ledwo żywa.</span><br />
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Alice! Co ci się dzieje?!-do pokoju wbiegła rozzłoszczona matka.</span><br />
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Mamo..Ja..Nie, nic się nie stało. Tylko sen...Nic takiego.-wyszeptałam lekko oszołomiona.</span><br />
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Sen...Eh, znowu? Ostatnio często ci się to zdarza. Może chcesz iść z tym do jakiegoś psychologa, czy coś?</span><br />
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Mamo, ja nie jestem psychiczna. Wiesz o tym?</span><br />
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Nie o to mi chodzi. Jak nie chcesz to nie...-już miała wychodzić, ale...-Czemu tu tak zimno?-jakby to była jej sprawa.</span><br />
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Bo jest otwarte okno?-spytałam z ironią. No idź już, ile można. Chcę być sama.</span><br />
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> -Zamknij je i idź spać.-i wyszła trzaskając drzwiami.</span><br />
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;">Nareszcie! Bóg się zlitował nade mną. Położyłam się na podłodze i zerknęłam na zegarek. 3.30. Ciekawe czy uda mi się jeszcze uciąć drzemkę. Wstałam, zamknęłam okno i położyłam się na łóżku próbując zasnąć.</span><br />
<h2>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<b><span style="background-color: black; font-size: large;"><div style="text-align: center;">
<b><span style="color: white;">Taylor</span></b></div>
</span></b></h2>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"><b><br /></b>
</span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"><b> -</b>No, Alice. Odbierz ten telefon.-wyszeptałem słysząc sygnał. Ale nie, po co? Zostawiłem jej kolejną wiadomość.-Alice, jak zaraz nie zejdziesz na dół to jadę sam! Masz 5 minut.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;">Rzuciłem telefon na fotel pasażera. Ile można na nią czekać? Ja rozumiem, miewa te wizje, ale przez to możemy zawalić rok, a mi jakoś specjalnie nie śpieszy się siedzieć dodatkowo rok z szkole. Cóż...co zrobić...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: black;"><span style="font-size: large;"><br /></span></span></div>
</div>
<span style="background-color: black; color: white; font-size: large;"> </span><br />
<a name='more'></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/15297712162737645238noreply@blogger.com3